wtorek, 22 sierpnia 2017

lustereczko powiedz przecie...

Apetyt rośnie w miarę jedzenia, to znana wszystkim prawda i ze mną jest tak samo. Zrobiłam już dwa lusterka dmuchawce i poczułam się trochę pewniej. Szybko zapomniałam o poparzonych klejem na gorąco palcach, pobrudzonym stole i dwóch zniszczonych lusterkach.
 Także ochoczo zabrałam się do kolejnego rękodzieła. Odpaliłam tv, zrobiłam dobrą herbatę
 i po dwóch godzinach trudu i walki z materią powstało małe, śliczne lustereczko i chociaż palce znowu poparzone, to jestem bardzo zadowolona z efektu.
Zostało mi jeszcze trochę lusterek i kilka zdrowych palców, więc nie jest to jeszcze temat zamknięty.



Do zrobienia lusterka wykorzystałam ozdobę do kwiatów w formie skręconego patyczka. Po jego rozpleceniu uzyskałam spiralę, którą pocięłam na małe półpierścienie. Następnie do wyciętej na kształt lusterka tekturki przykleiłam je klejem na gorąco w dwóch warstwach. Na wierzch przykleiłam lusterko, zakupione kiedyś w PEPCO. Wokół brzegu lusterka przykleiłam wygięty
i opleciony naturalnym sznurkiem patyczek, który zasłonił ewentualny wyciek kleju.

Tak wygląda rozpleciona ozdoba do kwiatów, dostępna kiedyś w Ikei.



A to wcześniejsze dzieła ;)




8 komentarzy:

  1. Śliczne dekoracje! Bardzo podobają mi się te lusterka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witamy! Bardzo estetyczna i pięknie wyglądająca ściana oraz piękne lusterka! Nawet poparzone place warto przeżyć dla tego efektu. Pozdrawiamy - Oświetlenie LED LABS

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne inspiracje jak zawsze, z tego powodu uwielbiam wracać na tego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. o kurczę świetny pomysł zwłaszcza do studenckiego mieszkania :) a powiedz cóż to za piekny kolor na ścianach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Decoral voice of color, butelkowy adamaszek :-) Ale zdjęcia leciutko zmieniają jego odcień. Pozdrawiam J.

      Usuń
  5. Piękna aranżacja! Podoba mi się tym bardziej, bo zielony jest moim ulubionym kolorem, a tutaj mamy ładny jego odcień. Super! Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń