Mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu, ale nie przeszkadza nam to w dokonywaniu w nim lekkich zmian. Takich, które uczynią je bardziej naszym, tym wymarzonym.
Właścicielka pozwoliła nam na wszystko, tylko żeby nie burzyć ścian ;)
wiem, wiem to raczej rzadka postawa, mamy szczęście.
wiem, wiem to raczej rzadka postawa, mamy szczęście.
Zanim się przeprowadziliśmy przede wszystkim skupiliśmy się na "udomowieniu" kuchni i sypialni. Zdarliśmy paskudne, podarte tapety i pomalowaliśmy ściany na biało. Do piwnicy trafiła też stara, brudna wykładzina z sypialni (fuuuuuj!), a na jej miejsce kupiliśmy tanie linoleum, ale o ładnym wzorze parkietu.
Z salonu zniknął tygrys na pół ściany (serio!!) i okropny kolor rozgotowanego groszku.
Z salonu zniknął tygrys na pół ściany (serio!!) i okropny kolor rozgotowanego groszku.
Cały czas pilnowaliśmy aby ten delikatny remont odbywał się jak najmniejszym kosztem. Na łazienkę zabrakło nam już sił i środków. Teraz kiedy uświadomiliśmy sobie, że w kredyt tak szybko nie chcemy,
a nawet nie możemy się pakować i pomieszkamy sobie tu jeszcze trochę, zdecydowaliśmy się odświeżyć również łazienkę.
przed i po
Nasz remont przebiegał następująco:
Ze ściany zdarliśmy tapetę (beż z połyskującymi paseczkami - niestety w szale remontowym, kiedy było
w nas jeszcze wiele entuzjazmu, zapomniałam zrobić jej zdjęcie) i pomalowaliśmy ją na kolor szaroniebieski.
a nawet nie możemy się pakować i pomieszkamy sobie tu jeszcze trochę, zdecydowaliśmy się odświeżyć również łazienkę.
przed i po
Nasz remont przebiegał następująco:
Ze ściany zdarliśmy tapetę (beż z połyskującymi paseczkami - niestety w szale remontowym, kiedy było
w nas jeszcze wiele entuzjazmu, zapomniałam zrobić jej zdjęcie) i pomalowaliśmy ją na kolor szaroniebieski.
ściana już bez tapety i kafle w pełnej krasie;) przed przemianą.
nieoceniona pomoc taty
już po wyrównaniu ścian
Po pomalowaniu ścian również i kaloryfer zabarwił się na niebiesko, to troszkę go ukryło:)
Następnie beżowe kafle z dość marnym nadrukiem żyłek pomalowaliśmy na biało, a pomarańczowe kafle na podłodze przykryło nowe linoleum.
Po pomalowaniu ścian również i kaloryfer zabarwił się na niebiesko, to troszkę go ukryło:)
Następnie beżowe kafle z dość marnym nadrukiem żyłek pomalowaliśmy na biało, a pomarańczowe kafle na podłodze przykryło nowe linoleum.
Czy warto było zainwestować w cudze m3?
Dla mnie warto. Wreszcie z uśmiechem wchodzę do naszej łazienki i nie muszę się tłumaczyć gościom (oczywiście to zawsze moja inicjatywa i potrzeba), że nam też się nie podoba i że to już tak było:)
Zmiana ogromna.
Koszt około 400 zł. Dużo i niedużo, ale kiedy podzielimy to przez 3 lata, które planujemy tu jeszcze spędzić to koszty maleją do 133 zł rocznie, a to już wygląda zdecydowanie lepiej:)
Jak na taką zmianę z efektem WOW zdecydowanie mało! :) Świetna metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńp.s. też kiedyś mieszkałam na stancji, gdzie pozwolono nam szaleć - tylko ścian nie burzyć ;)
Bardzo dziękuję :):)
UsuńNo to pewnie eksperymentom wnętrzarskim nie było końca:D Zawsze bardzo współczuję tym, którzy wynajmując mieszkanie nie mogą nawet zmienić koloru ścian, albo wyrzucić starej meblościanki (takiej, dla której już nie ma nadziei).
Chociaż można to potraktować jak prawdziwe wyzwanie, jak wówczas nadać wnętrzu swój charakter :)
Hihihi te kafelki do złudzenia przypominają mi kafelki z mojej wynajmowanej kawalerki i mam nawet taki sam stojak...jeszcze się do niego nie przekonałam. Ja tyle swobody w urządzaniu nie mam. Podziwiam Was z upór w tworzeniu swojego konta. Mnie za miesiąc czeka remont już własnego M2. Tyle tych porad, katalogów, że zwariować można. Na razie jestem ciekawa tej oferty http://italmeble.pl/oferta/sypialnia/materace_i_stelaze/magniflex zwłaszcza, że zamarzyło mi się ogromniaste łóżko :) Pozdrawiam i powodzenia życzę wszystkim dbającym o swoje gniazdka :)
OdpowiedzUsuńHej, jaka farba malowałaś kafle ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sylwia
Kupiłam farbę 3V3 do płytek ceramicznych:) Pozdrawiam J.
UsuńJeszcze zdradź, jak wygląda codziennie użytkowanie, czy widać, rysy, jak się myje płytki?
UsuńJak dotąd żadnych rys nie ma , ale przezornie myję je delikatnie gąbką. Chociaż wydaje mi się, że to zbędna delikatność. To co mogę poradzić to podstawą przed pomalowaniem jest bardzo dokładne umycie kafelek, odtłuszczenie i usunięcie silikonu, bo wówczas farba nie chwyta.
UsuńBardzo Ci dziękuje! Mam nadzieje, że do świąt uda mi się moją łazienkę przemalować.
UsuńPozdrawiam
Sylwia
Trzymam kciuki i pozdrawiam :)
UsuńPiękne! Ja też zawsze przeprowadzałam metamorfozy mieszkania, które wynajmowałam. Za zgodą właścicieli i często dzieliliśmy koszty po połowie albo oni płacili więcej za np nowy mebel, bo w końcu im też zależy, żeby było schludnie i ładnie :) Myślę, że to kwestia dogadania się.
OdpowiedzUsuńNasza właścicielka pozwala na wszystko, ale nie chce dzielić kosztów na pół, niestety:(
Usuńpozdrawiam serdecznie J.
Jest pięknie ! biel oszałamia mnie - ja mogę się tam zamknąć i nie wychodzić <3 jest i pepco :)
OdpowiedzUsuń:):):) tak okazuje się, że właśnie bardzo często w pepco znajduje to, co według mnie najlepiej będzie tutaj pasowało :)
UsuńDuży podziw za odwagę i za chęci. W wielu wypadkach osoby, które wynajmują mieszkanie raczej nie przykładają zbytniej wagi to jego wyglądu, a tym bardziej do potrzeby wyremontowania.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:) dla mnie przestrzeń jaką się otaczam ma bardzo duży wpływ na samopoczucie. Nie umiem się znieczulić i udawać, że tego nie widzę. Otoczenie dodaje lub odbiera mi energię, dlatego decyduję się na takie kroki jak zmiana nawet w wynajmowanym m3:)
UsuńWszystko wygląda bardzo ładnie i świeżo. Delikatne kolory, uspokajajaca i wyciszajaca atmosfera :)) super!
OdpowiedzUsuńOsobiście nie zdecydowałabym się na takie drobne płytki na podłodze. Z tego co widzę mają one jasne fugi. Niestety jasne fugi szybko mogą ulec zabrudzeniu.
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam wcześniej to linoleum, więc nie ma żadnego problemu z jego czyszczeniem :)
UsuńPozdrawiam J.
Trzeba przyznać, że przed remontem łazienka była dość paskudna, ale po metamorfozie prezentuje się naprawdę przyjemnie. Czasem wystarczy tylko przemalować pomieszczenie, by od razu nabrało ono innego charakteru.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem odświeżenie łazienki wyszło doskonale. Teraz wydaje się nie tylko większa, ale też jej aranżacja jest o wiele ciekawsza. Oby więcej takich pomysłów na odświeżanie innych pomieszczeń.
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać że zmiana niewielka ale jaka efektowna. Łazienka wygląda zdecydowanie ładniej ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO mamo! Jestem w szoku że można zrobić TAK WIELE, za tak NIEWIELE. Bo moim zdaniem to (chyba) niewiele. Mnie się bardzo podoba :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Weronika
Przecudnie to wyszło! I jak tanio! (Bo nasz remont to już teraz więcej wyjdzie :/ a nie wymieniamy kafli, tylko malujemy też...) Ogółem SUUUUPER!
OdpowiedzUsuń:-D no ograniczenie kosztów było dla nas bardzo ważne, więc kombinowaliśmy żeby wyszło jak najtaniej :-) cieszę się, że się podoba
UsuńJestem pod wrażeniem :) Bardzo ładnie wygląda i nie wydaje się przykryta ratunkowo (tak jak czasem w metamorfozach) tylko jest jak zaprojektowana od A do Z.
OdpowiedzUsuńRóżnica diametralna! Bardzo podoba mi się efekt końcowy:)
OdpowiedzUsuń