MAKRAMY

Z makramą jest tak, że im dłużej jej się przyglądasz, tym bardziej ci się podoba, a kiedy podejmiesz się już wyzwania zrobienia własnej makramy, wpadasz jak śliwka w kompot. Od razu chcesz robić kolejną. Dlatego szczerze chcę was teraz przed tym przestrzec, jeżeli spróbujecie to wpadniecie
w nałóg. Ciężko i długo się z tego wychodzi, niektórym nie udaje się nigdy!
Także wszelkie próby podejmujecie na własną odpowiedzialność, ja was przestrzegałam. 
Dla mnie już nie ma ratunku, ale wy możecie się jeszcze przed tym uchronić. 
A teraz lecę po kolejny sznurek;)

Tymczasem zapraszam do obejrzenia moich makram.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz