Ostatnio prezentując nowe znajdy (krzesła) przedstawiłam wam mój wymarzony stół.
Pragnienie posiadania stołu z prawdziwego zdarzenia wzrastało we mnie już od dzieciństwa. Marzyłam o nim za każdym razem, gdy zgięta w pół przy stoliku kawowym, wcinałam makaronowe pyszności mamy, chlapiąc przy tym na prawo i lewo sosem.
Myślałam o nim długo, planowałam i układałam sobie w głowie jaki powinien być. Stanęło na tym, że ma być okrągły, drewniany, rozkładany na sześć osób i koniecznie stary, z historią. Potem rozpoczęłam poszukiwania na OLXie. Trochę to trwało, byłam kapryśna. Wiedziałam, że podejmę się jego renowacji, więc mógł być w gorszym stanie, ale wówczas jego cena też musiała być adekwatna. W końcu znalazłam dobrego kandydata. Decyzja zapadła w parę minut, szybki telefon, dogadanie terminu odbioru i już był mój. Niestety przewiezienie go wiązało się z angażowaniem dodatkowych osób, w tym przypadku przyjaciela taty (naszemu bagażnikowi brakowało dosłownie kilka centymetrów), ale udało się. Stanął w naszym salonie późnym wieczorem i wpasował się w niego idealnie.
Tak prezentuje się już po renowacji.
Nogi miał zarysowane, z kilkoma poważniejszymi uszkodzeniami forniru, ale to blat najbardziej nas zaskoczył. Nie spodziewałam się, że będzie w aż tak złym stanie, ale podeszłam do tego jak do kolejnego wyzwania. Czas się nauczyć czegoś nowego. Kładziemy nowy fornir. A jak to wyglądało dowiecie się już wkrótce. Efekt końcowy jak widzicie jest całkiem zadowalający.
Dla mnie osobiście SUPER:)
Pozdrawiam J.
Pragnienie posiadania stołu z prawdziwego zdarzenia wzrastało we mnie już od dzieciństwa. Marzyłam o nim za każdym razem, gdy zgięta w pół przy stoliku kawowym, wcinałam makaronowe pyszności mamy, chlapiąc przy tym na prawo i lewo sosem.
Myślałam o nim długo, planowałam i układałam sobie w głowie jaki powinien być. Stanęło na tym, że ma być okrągły, drewniany, rozkładany na sześć osób i koniecznie stary, z historią. Potem rozpoczęłam poszukiwania na OLXie. Trochę to trwało, byłam kapryśna. Wiedziałam, że podejmę się jego renowacji, więc mógł być w gorszym stanie, ale wówczas jego cena też musiała być adekwatna. W końcu znalazłam dobrego kandydata. Decyzja zapadła w parę minut, szybki telefon, dogadanie terminu odbioru i już był mój. Niestety przewiezienie go wiązało się z angażowaniem dodatkowych osób, w tym przypadku przyjaciela taty (naszemu bagażnikowi brakowało dosłownie kilka centymetrów), ale udało się. Stanął w naszym salonie późnym wieczorem i wpasował się w niego idealnie.
Tak prezentuje się już po renowacji.
nogi stołu przed i po
Nogi miał zarysowane, z kilkoma poważniejszymi uszkodzeniami forniru, ale to blat najbardziej nas zaskoczył. Nie spodziewałam się, że będzie w aż tak złym stanie, ale podeszłam do tego jak do kolejnego wyzwania. Czas się nauczyć czegoś nowego. Kładziemy nowy fornir. A jak to wyglądało dowiecie się już wkrótce. Efekt końcowy jak widzicie jest całkiem zadowalający.
Dla mnie osobiście SUPER:)
Pozdrawiam J.
Renowacja starych mebli to naprawdę świetny pomysł na zmianę wystroju w mieszkaniu. Ja sama niedawno malowałam sobie stoli (mniej więcej taki jak tutaj - nowoczesny stół drewniany) i jestem zachwycona. Mam teraz biały blat i kolorowe nogi ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiekny ten stół. Niesamowitej rzeczy dokonałaś i z przyjemnością i ciekawością przeczytam wpis o tym jak takich rzeczy dokonałaś ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:) całą drogę renowacji stołu opiszę już wkrótce. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńSuper mebel i krzesła fajnie z nim wyglądają :) przy takim meblu każdy obiad jest pewnie ucztą. Tworzy taki przytulny kącik. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo prawda nawet zwykła jajecznica smakuje przy tym stole wspaniale ;)
Usuńwyszedł naprawdę fajnie :) też przymierzam się do tego aby taki stary stolik odnowić :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki:)
UsuńCudny ten stół :) Warto czasem włożyć w coś dużo pracy, bo efekt cieszy podwójnie :)
OdpowiedzUsuńOkrągły, drewniany stół to moje marzenie. A ten stół jest po prostu piękny! I te krzesła..nie potrzeba nic chyba by było jeszcze ładniej :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Weronika
Ja też o nim dłuuuugo marzyłam i w końcu się udało, czego mocno życzę i Tobie :):)
UsuńPozdrawiam J.
Witam, też kupiłam taki stół do renowacji także z niecierpliwością czekam na kolejny wpis, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń