środa, 1 marca 2017

Z innej beczki...


Nowa pasja, pomysł na życie, chęć rozwoju i doskonalenia się.
Ostatnio coraz bardziej zagłębiam się w tematykę naturalnych metod dbania o zdrowie i urodę. Odkrywam fascynujący świat hydrolatów i herbat ziołowych. Siedzę wieczorami, zaczytana w artykułach poświęconych olejom roślinnym i szczegółowym analizom składów naszych kosmetyków.
Wpadłam jak śliwka w kompot i czerpię z tego dużo radości. Dlatego troszkę rzadziej możecie mnie tu spotkać, ale świat wnętrz nadal bardzo mnie kręci i już szykuję dla was kolejnego posta o robalach w domu;) A tymczasem zapraszam do poczytania o sile, która tkwi w łyżeczce oleju z czarnuszki.

Zapraszam do: wybieram naturalnie:)

2 komentarze:

  1. Robalach w domu? Czyżbyś miała jakieś przygodny z niechcianymi gośćmi? ;) Bardzo się cieszę, że rozwijasz swoje pasje - trzymam kciuki za oba blogi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :-) Robale pojawią się na ścianie, ale to będą takie chciane i wyczekane :-) pozdrawiam J.

      Usuń