Dopadło nas pierwsze, poważne przeziębienie tej jesieni także porządnie się wygrzewamy pod kocami i pijemy herbatę z miodem. Kodi (nasz psi współlokator) ochoczo nas w tym naśladuje :)
i od razu jakoś tak lepiej się człowiek czuje.
Wszystkich zachęcam, jeżeli tylko możesz nie zwlekaj i nie obawiaj się, bo psiak to najlepszy współlokator jakiego można sobie wymarzyć. Zawsze jest zaangażowany w to co robisz, jest wspaniałym słuchaczem i ma w sobie ogromne pokłady empatii. To wyświechtane powiedzenie,
ale jedno z najprawdziwszych jakie znam: pies to najlepszy przyjaciel człowieka.
ale jedno z najprawdziwszych jakie znam: pies to najlepszy przyjaciel człowieka.
Jakim jest współlokatorem? najlepszym pod każdym względem. Chociaż nie dołoży się do czynszu wiele możesz zaoszczędzić zapraszając go do swojego domu. Po pierwsze nie potrzebujesz budzika, każdego poranka o zbliżonej godzinie dostaniesz soczystego buziaka na powitanie i wymowne spojrzenie mówiące, lepiej już wstań i wyprowadź mnie na spacer, bo inaczej nie ręczę za siebie.
Po drugie nie potrzebujesz już karnetu na siłownie, spacer kilka razy dziennie i bieganie za psiakiem
w zupełności wystarczy. Po trzecie najlepszego przyjaciela masz na miejscu, w domu. Odpadają duże rachunki za telefon, kiedy dzwonisz do znajomych, po to by obgadać kolejny problem, tutaj wystarczy przytulić się do futrzaka i już wszystko staje się łatwiejsze, mniej straszne. Zastąpi też wszystkie leki na dobry sen, pozytywne myślenie, uspokojenie i probiotyki - te soczyste buziaki :)
w zupełności wystarczy. Po trzecie najlepszego przyjaciela masz na miejscu, w domu. Odpadają duże rachunki za telefon, kiedy dzwonisz do znajomych, po to by obgadać kolejny problem, tutaj wystarczy przytulić się do futrzaka i już wszystko staje się łatwiejsze, mniej straszne. Zastąpi też wszystkie leki na dobry sen, pozytywne myślenie, uspokojenie i probiotyki - te soczyste buziaki :)
Zaproszenie Kodiego do naszego domu to była jedna z najlepszych, wspólnych decyzji.
Razem jesteśmy świetnym stadem.
A teraz kilka zdjęć naszego współczującego nam w chorobie i utożsamiającego się z nami psiaka.
Pozdrawiamy spod koca:)