wtorek, 8 maja 2018

piasek pustyni


Wystawiłam śmiało policzki do słońca, czekam na pierwsze, maleńkie piegi.
 Mrużę oczy i kolekcjonuję drobne zmarszczki. Wiatr jest bezlitosny dla moich włosów.
Słyszę śmiech dzieci, wokół moi bliscy.
Palce mocno wbijam w rozgrzany piasek i cieszę się chwilą.
Takie skarby rzut kamieniem od domu.
Gorąco polecam, można na chwilę uciec od wszystkiego.
Zostawić za sobą problemy i po porostu pójść przed siebie, odważnie.

Pustynia Błędowska






1 komentarz:

  1. Gdyby tak mieć domek w takim miejscu, z dużymi oknami wychodzącymi na morze... I móc każdego ranka cieszyć się widokiem z okna albo tarasu, popijając popołudniową kawę :)

    OdpowiedzUsuń