niedziela, 31 lipca 2016

zbieraczka - odsłona pastelowa

Drzemie to w większości z nas.
 Niewielu nie ulega temu chociaż w małym stopniu.
 Objawia się to w różnym zakresie i na różnych obszarach. 
Zbieractwo lub ładniej nazwane kolekcjonerstwo.
U mnie jest dopiero w fazie początkowej, ale powoli zaczyna się rozwijać i jakoś wcale nie mam ochoty
z tym walczyć:) Nie jestem w stanie odmówić sobie kupienia kolejnego ładnego talerza czy miski. Nie mam żadnego klucza. Lubię komponować zastawę w zależności od charakteru posiłku i atmosfery. Jedyna zasada, którą się kieruję to rozsądna cena, a najbardziej cieszą mnie zakupowe okazje.
Dzisiaj prezentuję pastelową część kolekcji.
(naczynia pochodzą m.in. z Flying Tiger, Biedronka, TK Maxx, IKEA)

Miłego weekendu;)









7 komentarzy:

  1. Piekne pastele, szczególnie w kuchni takie kolory bardzo mi się podobaja. Aż miło z takich pastelowych miseczek jadać :)
    Znam u siebie taką kawiarenkę, całą w pastelach, szczegolnie pastelowe kafelki robią w niej furorę i wcale nie jest tam za słodko, wszystko "ze smakiem" :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ci się tak miło skojarzyło:) pozdrawiam serdecznie J.

      Usuń
  2. Kolekcjonerstwo to taka choroba, z której ciężko się wyleczyć :) Piękne są te pastelowe miseczki i kubki. Posiłki zdecydowanie lepiej smakują gdy spożywa się je z takich pastelowych naczyń :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z A C H W Y C A J Ą C E!
    chciałabym wszystko!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie w biedrze je przeoczyłam... :( A są rozkoszne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie udało Ci się skompletować tę małą kolekcję. Są śliczne.

    OdpowiedzUsuń