Drzemie to w większości z nas.
Niewielu nie ulega temu chociaż w małym stopniu.
Objawia się to w różnym zakresie i na różnych obszarach.
Zbieractwo lub ładniej nazwane kolekcjonerstwo.
U mnie jest dopiero w fazie początkowej, ale powoli zaczyna się rozwijać i jakoś wcale nie mam ochoty
z tym walczyć:) Nie jestem w stanie odmówić sobie kupienia kolejnego ładnego talerza czy miski. Nie mam żadnego klucza. Lubię komponować zastawę w zależności od charakteru posiłku i atmosfery. Jedyna zasada, którą się kieruję to rozsądna cena, a najbardziej cieszą mnie zakupowe okazje.
z tym walczyć:) Nie jestem w stanie odmówić sobie kupienia kolejnego ładnego talerza czy miski. Nie mam żadnego klucza. Lubię komponować zastawę w zależności od charakteru posiłku i atmosfery. Jedyna zasada, którą się kieruję to rozsądna cena, a najbardziej cieszą mnie zakupowe okazje.
Dzisiaj prezentuję pastelową część kolekcji.
(naczynia pochodzą m.in. z Flying Tiger, Biedronka, TK Maxx, IKEA)
Miłego weekendu;)
Piekne pastele, szczególnie w kuchni takie kolory bardzo mi się podobaja. Aż miło z takich pastelowych miseczek jadać :)
OdpowiedzUsuńZnam u siebie taką kawiarenkę, całą w pastelach, szczegolnie pastelowe kafelki robią w niej furorę i wcale nie jest tam za słodko, wszystko "ze smakiem" :))
Cieszę się, że ci się tak miło skojarzyło:) pozdrawiam serdecznie J.
UsuńKolekcjonerstwo to taka choroba, z której ciężko się wyleczyć :) Piękne są te pastelowe miseczki i kubki. Posiłki zdecydowanie lepiej smakują gdy spożywa się je z takich pastelowych naczyń :)
OdpowiedzUsuńZ A C H W Y C A J Ą C E!
OdpowiedzUsuńchciałabym wszystko!!!!
Bardzo mi miło, że Ci się podobają :D
UsuńWłaśnie w biedrze je przeoczyłam... :( A są rozkoszne!
OdpowiedzUsuńFajnie udało Ci się skompletować tę małą kolekcję. Są śliczne.
OdpowiedzUsuń