sobota, 26 marca 2016

krzesła gięte- lista marzeń

Tak to sobie wyobrażam: drewniany (dąb lub orzech), rozkładany stół. O pięknym ciepłym odcieniu.
Chyba bardziej prostokątny niż okrągły, bo przy takim wymarzone krzesła maja jeszcze piękniej podkreślone kształty. Koniecznie rozkładany, aby zmieścić minimum 6 osób:)
A przy nim zbieranina krzeseł. Lecz królują wymarzone krzesła gięte.
Nie kupione, o nie tak łatwo być nie może. Znalezione u kogoś na strychu lub uratowane przed wyrzuceniem, czy odkupione za grosze i własnoręcznie odrestaurowane.
Część zostaje w naturalnym kolorze, a niektóre pomalowane na kolor butelkowej zieleni, albo nie,
na atramentowy i błękitny.

Będzie pięknie:)
tylko kiedy...

Dla tych, którzy wolą kupić, niż z utęsknieniem miesiącami szukać (chociaż uważam, że warto) podaje link do istniejącej już ponad 130 lat fabryki mebli giętych w Radomsku:)
Tam znajdziecie swoje wymarzone krzesła.
Tutaj serdecznie pozdrawiam mojego dziadka, który pochodzi z Radomska i zawsze z dużą nostalgią wspomina to miasto:)



Marble table and Thonet wooden chairs.:

dining bench:

Green Bentwood Chairs, white kitchen, mixed chairs, wood table:

The Most Inspiring Small Dining Spaces via @domainehome:

black cafe chairs, trestle table:

bright kitchen nook:

6 komentarzy:

  1. Chciałabym Ci życzyć pięknych świąt, dużo słonka, miłości i spełnienia marzeń tych małych i tych dużych! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję i ja również życzę Ci spokojnym i rodzinnych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak, giete krzesła... Tez szukam :) pozdrawiam - Ala

    OdpowiedzUsuń
  4. Powszechnie wiadomo, że obecnie stare własnoręcznie odrestaurowane meble są szalenie popularne, więc z pewnością mogę powiedzieć, że jest to fajny pomysł na urządzenie mieszkania. Szczególnie podoba mi się naturalny i niepowtarzalny charakter takich krzeseł, przecież każdy wytwór jest unikalny i oryginalny. Świetne inspiracje!

    OdpowiedzUsuń
  5. Też podzielam Twoje zdanie, że lepsze są meble z odzysku, które mają swoją historię. Kupowanie nowych krzeseł w sklepie nie sprawia mi takiej radości, jak możliwość tchnięcia w życie w coś, co ktoś uznał za stracone ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie się podobają meble z odzysku i mam zamiar mieć takie u siebie w domu

    OdpowiedzUsuń