Z tym pomieszczeniem mam największy problem.
Ciągle coś mi tu nie gra. Nie mogę znaleźć na nie sposobu.
Powodem moich rozterek jest czerwona ściana za łóżkiem. I chociaż sama wybrałam odcień czerwieni to kolor wiodący narzucił mój narzeczony.
To miał być jego wkład w urządzanie naszego m3 :)
I tak mi ta czerwień nie gra, chociaż wiele osób nas odwiedzających twierdzi, że to fajny, energetyczny akcent, to ja jednak uważam, że sypialnia jest miejscem, w którym powinniśmy się wyciszyć i zrelaksować,
a nie bombardować energetycznymi barwami.
Ale cóż, ten kolor pozostanie,a niech mu będzie ;)
A ja jakoś znajdę na niego sposób.
Po głowie chodzi mi delikatna inspiracja boho, ale to jeszcze przed nami :)
Obecnie wygląda to tak...
A co wy o tym myślicie? Proszę, doradźcie.
Boho - sprawdzi się super. Jeśli lubicie taki klimat.
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony jeśli nie przemalowanie, lecz próba uspokojenia - użyłabym szarych dodatków - nie białych. Czyli szare ramki lub obrazki. O ile dobrze dowidzę rolety masz w szarym kolorze? Myśle, że sypialnia byłaby wówczas spójna z pokojem dziennym.
pzdr Gosia
Dziękuję za podpowiedź:) będę eksperymentować i zobaczymy co z tego wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam J.
Ja mam za sobą kilka rearanżacji sypialni, bo zawsze się szybko nudziłam aktualnym wystrojem. W końcu, już blisko półtora roku temu, zmieniłam na wystrój jasny, minimalistyczny, z lekkim akcentem pomarańczowego. Strzał w dziesiątkę - nie zamierzam nic już zmieniać ;)
OdpowiedzUsuńA ja ciągle się zastanawiam i jestem rozdarta :/
Usuń