Odbiła mi palma, mam fioła, totalnego bzika, jestem całkowicie
zakręcona na punkcie... roślin.
zakręcona na punkcie... roślin.
Codziennie namiętnie oglądam urban jungle i się zachwycam. Wieczorem nie mogę zasnąć, bo gdy zamykam oczy to pod powiekami majaczą mi liście bananowca. Marzę o kolejnych roślinach
i wiszących kwietnikach.
Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie polowała na okazje i tak ostatnio trafiłam na palmę kokosową za 29 zł (Kaufland).
Pięknie wygląda w pokoju, dla mnie stanowi jakby jego dopełnienie.
Jednak to jeszcze nie koniec, przecież muszę upolować bananowca ;) i jeszcze chciałabym te piękne wiszące kuleczki, czyli starca i pileę i figowca i ... wiele innych.
Ach:)
Ach:)
pozdrawiam J.
Kompletnie rozumiem, jak tu roślin nie kochać skoro nie tylko dobrze wygladają, ale mają cudowny wpływ na otoczenie.
OdpowiedzUsuńPasuje Ci ta palma :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę;)
UsuńBardzo fajna ta palma. Ładnie się komponuje z wnętrzem. Może też powinna taką mieć? Wydaje mi się, że fajnie by wypełniła mój pusty kąt w pokoju :)
OdpowiedzUsuńA ja podziwiam art decowski stół i te cudowne krzesła.Obłędnie to wszystko razem wygląda.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-) :-) :-) też lubię ten nasz kącik. Pozdrawiam serdecznie J.
UsuńSuper palma! Gdzie najlepiej taką kupić? Mam pomysł gdzie mogłabym taką u siebie ustawić :)
OdpowiedzUsuńJa swoją kupiłam w Kauflandzie, ostatnio widziałam, że jeszcze tam jest :-)
UsuńOh jest świetna - u mnie niestety nie ma miejsca na takie duże kwiaty!
OdpowiedzUsuńU mnie to samo w domu pełno kwiatków i na okach i w salonie w dużych wazonach bardzo lubię kwiaty i rośliny.
OdpowiedzUsuńoo to widzę sporych rozmiarów ta palma. Przedarła się od sąsiadów z dołu pewnie.
OdpowiedzUsuń:-) czekam, niedługo powinny być pierwsze zbiory kokosów ;-)
Usuń