Jak większość osób piszących o swoich przygodach (bardziej lub mniej poważnie) z urządzaniem własnych czterech kątów, jestem wielką zwolenniczką poszukiwania łupów na olx.
Mam kilka perełek, które tam właśnie upolowałam.
Nawet psa mam z publikowanego tam ogłoszenia :)
Pamiętacie mój piękny, kolorowy kilim? On też został tam upolowany i kocham go bardzo, ale od początku miałam z nim problemy. Uporałam się z plamami, zaszyłam kilka pęknięć, a ostatnio doszyłam też frędzle na jego końcach. Niestety po pewnym czasie zaczął się rozłazić w kilku miejscach. Co chwilę musiałam go zszywać i ratować. Frustrowałam się strasznie. W końcu się poddałam. Zapakowałam go w worek i do szafy, poczeka tam sobie na lepsze czasy, może kiedyś po dopieszczeniu znajdzie swoje miejsce na ścianie. Na podłogę już nie wróci, jest już stary i bardzo delikatny.
Do niego trzeba podchodzić z szacunkiem:)
Do niego trzeba podchodzić z szacunkiem:)
Po domknięciu drzwiczek szafy zaczęło się wielkie poszukiwanie, co w zamian? Wiedziałam, że przy ograniczonym budżecie, łatwo nie będzie. Wiedziałam też, że ma to być kilim we wzory, najlepiej
z odrobiną różowego i pomarańczowego.
z odrobiną różowego i pomarańczowego.
Nie uwierzycie, ale znalazłam coś co spełniło moje kryteria w 90 %. Po pierwsze cena to 170 zł (mieścił się w budżecie), po drugie mamy upragnione wzory, a po trzecie jest i róż. Pomarańczowego mi brakuje, ale mam już pewien plan, jak się przyjrzycie to we frędzlach już dodałam kilka pomarańczowych i różowych nitek:)
Najlepsze jest jednak to, że kupiłam go nie wychodząc z domu, przez telefon.
Wyglądało to mniej więcej tak:
dzwonię do siostry:
- hej Ola jedziemy do M1? -wyskoczyłam z propozycją
- haha, ja już tu jestem:)
- ooo to może zajrzyj mi do TKMaxxa, czy pojawiło się coś ciekawego na dywanach
- ok wyślę ci mmsa.
Kilka zdjęć później decyzja zapadła i siostra zakupiła dla mnie to cudo:)
Mało tego, dodatkowo wybrałam też wzorzysty chodnik do przedpokoju, ale jego pokażę Wam innym razem, tam też zaszły duuuże zmiany. No dobra uchylę rąbka tajemnicy... znienawidzona szafa usłyszała wreszcie pa pa;)
Trzymajcie się i dajcie mi znać co myślicie o nowym kilimie:)
Pozdrawiam J.
Świetne rzeczy. Też uwielbiam przeglądać olx w poszukiwaniu unikatów :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że niektórzy zaczynają dzień od przeglądania tam ofert:)
UsuńWystarczy odrobbina cierpliwości i chęci znalezienia czegoś szczególnego i wszystko staje sie możliwe.
OdpowiedzUsuńDokładnie, czasami jest to szczęście i natychmiast znajdujemy to czego szukamy, a innym razem trzeba poświęcić temu wiele dni, tygodni. Zawsze jednak warto:)
UsuńOLX to skarbnica, ludzie często oddają tam rzeczy za darmo, więc nie ma co, trzeba codziennie przeglądać! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, na olx często można trafić coś bardzo fajnego w przyzwoitej cenie
OdpowiedzUsuńAch piękny! Taki klimatyczny!
OdpowiedzUsuń