Dzisiaj zapraszam do barwnego Nowego Jorku.
Biała baza, a na niej mieszanina kolorów, stylów i faktur.
Tradycyjne elementy i współczesne przedmioty, wszystko tworzy spójną całość.
Wnętrze jest pełne pozytywnej energii. Turkus pięknie podkreśla żółte i pomarańczowe akcenty.
W takiej aranżacji, każdy niezależnie od wieku będzie się czuł dobrze.
Zachęcam wszystkich aby w swoich minimalistycznych, skandynawskich mieszkaniach również wprowadzili plamy koloru. W takich klimatach przepięknie gra soczysta żółć, butelkowa zieleń, głęboki granat albo rozbielony turkus.
Dodawanie koloru poprzez tekstylia i dodatki to najszybszy i najtańszy sposób na odmienienie swojego mieszkania. Można oczywiście się w tym zatracić i uczynić ze swojego domu kolorowy jarmark. W niektórych przypadkach to się jakoś broni, ten klimat, energia, ale zazwyczaj wnętrza są wówczas trochę męczące, przesadzone. Najlepszy jest umiar :)
projekt Matthew Cane, zdjęcia Claire Esparros
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz